Teraz trzeba żyć jako pielgrzymi, oderwani od wszystkiego, co należy do tego świata. Nadejdzie dzień, kiedy już się więcej nie rozstaniemy, jeśli Bóg obdarzy nas łaską pójścia do Raju.
DZIECIŃSTWO
Maria Dalisay Lazaga urodziła się 17 marca 1940 r. w Balibago, w dzielnicy miasta Santa Rosa, na Filipinach, jako córka Roque’a i Julii Alinsod, ostatnia z ich pięciorga dzieci. Jeszcze jako dziecko doświadczyła czym jest cierpienie. Jej ojciec został zabity podczas okupacji japońskiej Filipin (1942-1945), a mama umarła, gdy Dalisay ma 8 lat. Wtedy zaopiekowała się nią jej najstarsza siostra, Teofila.
W swoim cierpieniu dorastała jako dobra i pełna cnót dziewczyna, dlatego była kochana przez wszystkich.
ODPOWIEDŹ NA POWOŁANIE
W wieku dwudziestu lat ukończyła szkołę zyskując tytuł magistra w naukach edukacyjnych. Z nieopisaną radością przyjęła dzień 10.04.1962r., kiedy w San Paolo, zostaje zatrudniona jako nauczycielka. Jej pierwsze zadanie w nauczaniu wypływało z głęboko pielęgnowanego powołania. Uczyła w różnych szkołach zajmując odpowiedzialne stanowiska.
Dalisay stała się szanowaną nauczycielką w gronie pedagogicznym i otaczaną grono swych adoratorów. Pomimo podziwu i adoracji, jaką otrzymywała od swych wielbicieli, traktowała na serio powołanie do życia zakonnego, które odczuwała w sercu już od dzieciństwa. Jej decyzja nie spodobała się rodzinie, która zamierzała dla niej inny rodzaj życia. Jednak ona wytrwała przy swoim postanowieniu.
Wstępuje do Zgromadzenia Córek Miłości św. Magdaleny di Canossa. Po ośmiu miesiącach postulatu wyjeżdża do Oxley (Brisbane) w Australii, i tam rozpoczyna nowicjat. 2.02.1966r. składa swe pierwsze śluby zakonne, składając przy tym osobiste postanowienia, których świadkiem jest Najświętsza Maryja Panna.
Po powrocie do kraju kontynuowała pracę nauczycielki i, w stosunkowo krótkim czasie, osiągnęła godną pozazdroszczenia, duchową karierę spełniając swoją misję pośród młodzieży w kanosjańskich szkołach.
JEJ CIERPIENIE
W listopadzie 1970 roku zdrowie Dalisay zaczęło okazywać poważne symptomy pogarszania się, dlatego musiała się poddać badaniom kontrolnym. Diagnoza okazała się bezbłędnie fatalna, a lekarze w szpitalu w Manili orzekli, że pozostało jej tylko trzy miesiące życia. Początkowo nie wiedziała o swym poważnym stanie. Jej spowiednik, pragnący, by osiągnęła szczyty świętości, mówi jej o tym jasno. Dwie wielkie łzy napełniają jej oczy: „chciałam pracować jeszcze wiele w Zgromadzeniu.. Jednakże, dzięki, Ojcze, w ten sposób się przygotuję.”.
Jest 15. 01.1971r. Dalisay składa swe śluby wieczyste w Singian Clinic. Ostatnie 10 dni „zaświadczają” o cudach, jakie Pan sprawiał w tej duszy, nim wezwał ją do Siebie. Analizując swe życie wspomina Dalisay jak w dzień jej 30-tych urodzin ktoś w sposób żartobliwy powiedział do niej: „już czas rozpocząć życie apostolskie!” Wówczas odpowiedziała: „Tak, tak, czuję, że dokładnie tak będzie”.
Wokół niej oddycha się „rajskim powietrzem!”, stwierdzają wszyscy ją odwiedzający. Wszystkich obdarowuje uśmiechem i krótkim przesłaniem, które od razu wnika w głębię serca. Na kilka dni przed śmiercią, która nadeszła 30.01.1971r., s. Dalisay, wymawiając po raz pierwszy słowo „rak”, oświadcza, że jest szczęśliwa, ponieważ akceptując, cierpiąc i umierając z powodu tego raka, odczuwa, iż daje Zgromadzeniu to z siebie, co najlepsze. Słowo „rak”, które powtarza czterokrotnie, ujawnia wysiłek jej heroicznego przekraczania siebie. Siostrze towarzyszącej jej w ostatnich chwilach powierza swój sekret, że oddała się Panu Bogu jako Ofiara za Zgromadzenie. Następnie wypowiada wzruszające słowa wdzięczności Jezusowi za dar powołania, bez którego nie doświadczyłaby piękna życia miłością dla Niego. Poleca współ-siostrom, żeby utwierdzały powołanie u dziewcząt, gdyż jest to najpewniejszą drogą do osiągnięcia prawdziwego szczęścia.
PROCES KANONIZACYJNY
Kilka dekad po jej śmierci zebrane zostały liczne świadectwa łask za jej wstawiennictwem. Skłoniło to Zgromadzenie Kanosjańskie do otwarcia procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego. Proces dotyczący jej świętości został otwarty 28.06.2012 roku przez Kongregację do spraw Kanonizacyjnych, która nadała Siostrze Dalisay tytuł „Sługi Bożej”.
Życie Siostry Dalisay może nie jest tak dramatyczne jak sławnej filipińskiej założycielki, ale podzielają one wspólną cechę – cierpienie z miłości do Boga i dla zbawienia dusz. W przypadku Siostry Dalisay, znosiła ona wiele cierpienia od dzieciństwa aż do swej śmierci. Zaakceptowała je ona jako formę łaski w celu przyprowadzenia dusz do Boga. Jej heroiczny akt prawdziwie zasługuje na ogłoszenie jej świętości. Taki heroiczny akt my też moglibyśmy naśladować jako nas wyraz miłości Boga i bliźniego.
Niechaj Sługa Boża, Siostra Dalisay Lazaga pomaga nam w rozumieniu wartości cierpienia, nie jako ciężaru, ale jako sposobności. Jest ono bowiem łaską i ma wartość odkupieńczą, gdy jest ofiarowane go Bogu dla zbawienia dusz.
O łaskach otrzymanych za jej wstawiennictwem, można się zwracać do
Canossian Daughters of Charity
1202 M. Gandhi St.,
Paco, Manila