Czyńcie to niewiele, ile możecie, wychowujcie z miłością wszystkie drogie dziewczęta, wykonujcie sumiennie wszystkie wasze powinności, a kiedy Pan zechce większych rzeczy, udzieli światła Przełożonym i wskaże sposób ich wypełnienia. Чиньте це не багато що можете, виховувайте з любовю всі дорогі дівчата. Виконуйте сумлінно ваші обовязки, а коли Господ хотимете більшого, датиме світло вашим вищим і спосіб його виконання.
Na nowo odczytując naszą historię w świetle wiary, możemy rozpoznać znaki Opatrzności Bożej ukryte w wydarzeniach, osobach, które w rękach Boga stają narzędziami w Jego Boskim planie. Uwidacznia się to także na początku rozprzestrzeniania się Zgromadzenia poza granicami Włoch.
Znajdujemy się w epoce odnowy życia zakonnego i misyjnego Kościoła katolickiego XVIII wieku. Także we Włoszech wezwanie do niesienia narodom zbawienia odczuwalne jest w seminariach oraz w zgromadzeniach zakonnych męskich i żeńskich. W 1850 Mons. A. Ramazzotti, ówczesny biskup Pawii, zachęcony przez Papieża Piusa IX i wsparty zgoda episkopatu lombardzkiego, zakłada specjalne Seminarium dla Misji Zagranicznych (aktualny PIME). Z niego wyjeżdżają pierwsi misjonarze do Oceanii (1852), do Indii (1857), do Hong Kongu (1858). Ramazzotti, który w międzyczasie otrzymał od Przełożonej Córek Miłości z Mediolanu (Margherita Crespi) fundację w Pawii (1852) i który mógł doświadczyć zapału ducha Przełożonej nowej Wspólnoty, s. Luigii Grassi, zwraca się do niej, żeby założyć wspólnotę kanosjańską w Indiach i w Hong Kongu, pragnąc współpracy z jego misjonarzami..
Apostolski zryw bez granic, zawarty w charyzmacie kanosjańskim, natychmiast uwalnia energie dyspozycyjności w s. Luigii Grassi. Jednakże nie był to jeszcze odpowiedni czas. Przełożona Domu Macierzystego (w Weronie, której Grassi przedkłada prośbę Biskupa, wyraża się w ten sposób: „… ani o jotę nie gaśnie we mnie pragnienie rozszerzenia Zgromadzenia na chwałę Bożą i dla pomocy duszom, dla którego to celu – wierzę – Opatrzność Boża najlepiej rozporządzi dla stosownej formacji wypraszanych osób”.
Aprobata Stolicy Apostolskiej dociera dopiero jakiś czas po tym, przyspieszona przez samego Ramazzotti, mianowanego w międzyczasie patriarchą Wenecji. Na początku 1860r. Zgromadzeniu Córek Miłości Kanosjanek otwiera się droga ku ekspansji do narodów ad genteks. S. Grassi zaprasza te siostry, które czują się wezwane przez Pana do przyłączenia się do odważnego przedsięwzięcia, by napisały pisemną prośbę. Pierwsze dokumenty Domu w Pawii poświadczają, że cała wspólnota pisze taką prośbę. Po roztropnym rozpatrzeniu sprawy wybrane zostają cztery młode siostry: 27 letnia Maria Stella, 34 letnia Rachele Tronconi, 29 letnia Giuseppina Testera, 22 letnia Giovanna Scotti. Do nich dołączają z Domu w Wenecji: 40 letnia Lucia Cupis oraz 20 letnia nowicjuszka Claudia Compagnotti.
28 lutego 1860r. pierwsze Córki Magdaleny di Canossa opuszczają Włochy, aby zanieść Dobrą Nowinę o Jezusie oraz dzieła Jego miłosierdzia na misje w Hong Kongu, dokąd to docierają 12 kwietnia tego samego roku. To pierwsze włoskie zakonnice, które dotarły na Daleki Wschód, a z powodu ówczesnego braku generalnego rządu, drugie, co wyjechały na misje. W ten sposób wprowadzają w życie motto ich Założycielki: św. Magdaleny di Canossa:
Brakuje im wszelkiego przygotowania oraz listów, pełne zaufania do swych Przełożonych we Włoszech, ujawniają cierpienia i trudności. Jednak w ich sercu rozbrzmiewa „pragnienie” Ukrzyżowanego i wola naśladowania miłości bez miary, pozostawiając wszystko, będąc gotowe na wszystko, radując się pośród doznawanych udręk. Nawet jeśli jest dobrym trzymanie w ukryciu sekretu króla … jest rzeczą chwalebną ujawnianie i ukazywanie dzieł Bożych, co wyraża się poprzez pokorne początki naznaczone niedostatkiem rzeczy oraz wsparcia, z prze-delikatnej wierności regule i duchowi Zgromadzenia, ze śmiałego zapału, nie bacząc na przeszkody języka czy kultury, daje od razu początek, w wynajętym domu, szkole angielskiego i portugalskiego (1 maja 1860r.) a nieco później, sierocińcowi dla Chinek i Euro – Azjatek. Podobnie jak krew męczenników była zasiewem nowych chrześcijan w pierwotnym Kościele, tak życie radosnej i pokornej ofiary Lucii Cupis i pierwszych misjonarek kanosjańskich w niedługim czasie wzbudza sympatię owocując współpracą dobrych osób świeckich, dając tym samym zaczyn dla pierwszych żarliwych świeckich powołań.
W 1868r. Kanosjanki docierają do wielkich Chin, do Han-Kow i dalej, i pozostają tam aż do czasu wygnania w 1950 roku.