Każdy dzień ma swój wieczór i z upływem czasu przemija życie tak samo temu, kto się raduje jak i cierpiącemu. Wszystkie - moje drogie - zbliżamy się ku morzu wieczności, a my, które często jesteśmy przy łóżku umierających, widzimy jasno, że niczym jest to wszystko, co świat szaleńczo sobie ceni.
Kontynuujemy w naszych czasach troskliwą uwagę Magdaleny względem osób chorych, które są żywym obrazem osoby Chrystusa. Odwiedzamy ich, opiekujemy się nimi oraz pocieszamy, pomagając im zrozumieć odkupieńczą wartość cierpienia, w świetle śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Z delikatnością i roztropnością staramy się wzbudzić w nich zaufanie do Boga i sens życia u tych, którzy są na drodze do wyzdrowienia; natomiast tych, którzy zbliżają się do końca swego ziemskiego życia, przygotowujemy na ostateczne spotkanie z Ojcem.